Heroes 3 wciąż żywe
12 czerwca 2008 / Heroes III / autor MiB
Programiści skupieni wokół projektu VCMI postanowili poczuć się niczym dzieci i 1 czerwca zrobili sobie oraz wszystkim graczom prezent, publikując wersję 0.6. W wyniku trzymiesięcznych prac można już m.in. stawiać struktury w zamku, czy wejść w tryb walki.
Celem VCMI jest napisanie nowej wersji silnika do Heroes 3. W zamierzeniach twórców ich program ma korzystać z oryginalnych plików gry, ale jednocześnie pozwalać na większe modyfikacje niż WoG (m.in. zniknąc ma limit miast, czy jednostek).
Jak zaznaczają sami autorzy gra nadal nie nadaje się do użytku, ale nowa wersja przynosi sporo zmian. Prece skupiły się głównie na poprawie zarządzania miastem i jednostkami oraz walkach.
Szczegółowe informacje o wydaniu oraz instalacji można znaleźć na forum projektu
[small]News za Kwasową Grotą[/small]
Komentarze
Najbardziej kusząca wydaje mi się ogólnodostępność kodu źródłowego (no, mam nadzieję, że VCMI będzie OpenSource) - swobodne modyfikowanie będzie możliwe bez używania ekstremalnych metod, jakimi dotąd posługiwał się Slava.
Ale wydaje mi się, że można liczyć na jakiś mechanizm pluginów, albo choć język skryptowy - coś na kształt ERM.
Pozdrawiam
\"W zamierzeniach twórców ich program ma **korzystać z oryginalnych plików gry**\"
Żeby była jasność - chodzi o mapy i wszelkie grafiki stworzone na potrzeby oryginalnych Hirków.
A SDL to ani nie licencja ani (w tym wypadku) nie język tworzenia dokumentacji, ale biblioteka programistyczna - Simple DirectMedia Layer. Więcej znajdziesz w Wikipedii.
Pozdrawiam
Bardziej do tematu - nie podejrzewam, żeby komukolwiek udało się rozpracować format save\'ów. To nie jest normalny format, to zrzut pamięci lub serializacja - pogmatwany blok danych wygenerowany przez komputer, całkowicie niezdatny do interpretacji przez człowieka, nawet z pomocą opisu, gdyby taki istniał. Wszystkie inne formaty używane przez HoMM są łatwe do przeanalizowania, ten jeden prawdopodobnie niemożliwy.
W ogóle, uważam argument, że ludzie będą oszukiwać za dość kiepski - szczególnie, że nawet opis formatu map znaleźć w sieci można, jeśli się wystarczająco dobrze poszuka, co prawda po rosyjsku, ale potraktowany automatycznym tłumaczem jest całkowicie zdatny do użytku. A turniej można zabezpieczyć, gdyby to było odpowiednio ważne.