Flagi na bramę!
05 marca 2003 / Osada / autor Chorąży Ingham
Z całej Osady zbiegł się na główny dziedziniec tłum ludzi. Wszyscy zadzierali głowy do góry, przykładając jedną rękę do skroni w celu uchronienia oczu od silnego słonecznego światła, a drugą pokazując coś w górze. Na każdej z baszt bramy Osady po trzech ludzi stawiało maszty.
Kiedy te już prężyły się majestatycznie, błyszcząc w zimowym słońcu, do jednego podszedł mnich, dzisiaj ubrany w odświętny niebieski habit ze złotymi pasami.
- Dziś Osada Pazur Behemota dostępuje wielkiego zaszytu. Oto od tego dnia będą nad nią powiewały flagi Imperium Jaskini Behemota. Niech przypominają one, że są to włości Imperatora, a Osadę zamieszkuje waleczny lud Jemu posłuszny. Będą one znakiem dla każdego wędrowca, który zawita do Krewlod.
W imieniu Rady Starszych i Kwatery Głównej, jak i całej naszej zbiorowości chciałem serdecznie podziękować zacnemu i wielce zasłużonemu Panu Valturmanowi, który te flagi ufundował. A widać, że hojny to dar, bo te flagi to lekko licząc 20 łokci kwadratowych najcenniejszego sukna, czyli cały zapas, jaki znany kupiec bławatny Baltazar de Lazioroma ibn Vistulapany, z zamorskich krain
właśnie sprowadził.
Po wypowiedzeniu tych słów Chorąży Ingham wciągnął na maszt pierwszą flagę. Osadnicy zaczęli klaskać i wznosić okrzyki na chwałę Imperium.
Komentarze
Nikt jeszcze się nie wypowiedział. Napisz pierwszy komentarz!