Jaskinia Behemota

Jaskinia Behemota - pierwszy polski wortal o Heroes of Might and Magic oraz fantasy

Spotkanie wigilijne

22 grudnia 2020 / autor Architectus

Zimowa noc chyliła się ku końcowi. Niebo było bezchmurne, a ziąb przenikliwy. Na pierwszy rzut oka krajobraz wokół Osady był łagodzący. Zaspy spadłego już śniegu wyglądały na nadające się do przemierzania, zaś błoga cisza roztaczała swe ramiona. Zapowiadał się spokój w najbliższym czasie.
Jednakże brzask nowego dnia, malujący horyzont barwami lawy, rozpościerając się wokół odsłaniał coraz więcej mrożących krew widoków. Na granicy wzroku, część drzewostanu była poniszczona. Co poniektóre drzewa były połamane wpół, z porozrzuconymi pniami. W paru miejscach, nie było części gałęzi, lecz nie zwyczajnie, jak to bywa przy złamaniach, a poprzez wyzierające pustki o kształtach masywnych prostokątów. Nie było po odłączonej zieleni śladu na ziemi, ani fragmentów wskazujących na napór, tak jakby wyparowały w miejscu rośnięcia.
Początkowe wrażenie jednolitego białego puchu ustępowało zabarwionym kolorem szkarłatu wierzchnim warstwom śniegu na ziemi i gałęziach drzew. Im robiło się jaśniej, tym więcej objawiało się szczegółów. Na bardziej otwartym polu można było dostrzec pojedynczo leżące w nieładzie włócznie, jak również wbite w ziemię poroże, oraz odciśnięte na śniegu ślady tarzania się. Łąki, szerzące się nieopodal, naznaczone były zagłębieniami po wybuchach czarnego prochu. Zaś kora na wielu drzewach posiadała udrapane naznaczenia przypominające szarpnięcia z nieregularnymi maźnięciami. Niektóre z roślin posiadały na sobie porozwieszane amulety ochronne.
Wśród tego chaosu wyróżniał się jeden z dachów domostw stojących blisko osadowego muru. Na jego szczycie stały w skupieniu trzy postacie, zwrócone przodem do zachodu i ustawione wzrostem. Pośrodku stał krzyżowiec z mieczem i w płytowej zbroi, która posiadała wyraźne wgniecenia. Po swej prawej ręce miał technomaga ubranego w skórzany pancerz, umorusany czerwoną mazią, mającego na ramieniu torbę, która swym kształtem wskazywała na to, że do niedawna była wypełniona po brzegi ciężkimi pakunkami, a teraz lekko wisi. Patrzył precyzyjnie przez lunetę. Po jego lewej natomiast stronie stała najwyższa postać w pelerynie z wyszarpanymi skrawkami materiału, trzymająca wspartą o swój bok księgę.
Postać z torbą odjęła i opuściła lunetę oraz starła pot z czoła. Dało się zasłyszeć jej pierwsze słowa, z której zawiązała się rozmowa między bohaterami, a po głosach można było, mimo wszechobecnego jeszcze półmroku, rozróżnić do kogo one należały.
- Niebezpieczeństwo zażegnaliśmy. Większość zmór ulotniła się podczas następującego brzasku. Taktyka rozpoczęcia stacjonowania od odległego lasu, blisko jeziora, wraz z wycofywaniem się w stronę murów dały nam pozytywny rezultat - mówił w skupieniu Crazy - Bomby prosto z Jadame bardzo się przydały - uśmiechął się, a w jego okazywanej wesołości zabłysnęły pierwsze promienie słońca.
- Rozrywka na całego, a bestie z mroku i otchłani zostały dokształcone - rzekł Tullusion.
- Moje plecy przechodzi dreszcz na myśl, co by było bez nas z nadchodzącymi uroczystościami - dodał Hellburn.
- Moc doświadczenia pomogła nam zatrzymać atak nawet kilku wendigo - kontynuował Gnom.
- Mhm... - zgodził się Zmiennorasy.
- Chodźmy, zanim pierwsi Mieszkańcy się zbudzą - stwierdził Włodarz.
Technomag skoczył ku krawędzi budynku, uchwycił się rynny i zjechał po niej lekko. Równocześnie krzyżowiec przykucnął, obrócił się bokiem, chwycił rant dachu po stronie budynku dalszej od muru, zsunął się wzdłuż ściany i zeskoczył stabilnie na podłoże. Przy lądowaniu rozległ się dźwięk skrzypiącego śniegu. Natomiast Tullusion przemienił się w sowę, wznosząc garść śniegu w miejscu gdzie stał i swobodnym lotem dołączył do zeskakującego przed momentem Włodarza i usiadł mu na ramieniu. Gdy trzej Jaskiniowcy podeszli do Drzewa Nowin na centralnym placu Osady, Gnom wyciągnął z naramiennej sakwy pergamin, podał go Hellburnowi i ten zawiesił go na widocznym miejscu mówiąc:
- Chwała.
Crazy i Tullusion skinęli z szacunkiem głowami.
- Od dziś zasłużony odpoczynek - odetchnął Zmiennokształtny.
- A jutro zaczynamy świętowanie! - wesoło mrugnął do niego technomag.
- Zaiste - skonstatował Tullusion.
Po chwili bezsłownej refleksji obrońcy pomaszerowali wgłąb opustoszałych jeszcze uliczek Osady.
Słońce, poczynając od szczytów osadowych domostw, coraz bardziej obejmowało swym przyjaźnie kojącym ciepłem zmarznięte "przestrzenie, by mogły dawać z siebie to, co najlepsze". Gdy sięgnęło nowiny, dało się zobaczyć na niej następującą, zapisaną odręcznie treść...
"Jest taki dzień, bardzo ciepły, choć grudniowy", z okazji którego
sympatycy Jaskini Behemota - tradycyjnie - przybywają ogrzać się w blasku osadowych płomieni, by złożyć sobie życzenia i pogawędzić w świątecznej atmosferze.
Tegoroczna Wigilia Jaskiniowa odbędzie się jutro, dnia 23 grudnia o godzinie 20.00 przy Ognisku. Wszystkich serdecznie zapraszamy.

Komentarze

Nikt jeszcze się nie wypowiedział. Napisz pierwszy komentarz!

Możliwość komentowania została zablokowana w związku z minięciem 30 dni od daty opublikowania nowiny.

Forum

Osada

Śledź nas na

Czy wiesz, że...

Heroes 3: Artefakty zwiększające Sokoli Wzrok nic nam nie dają, gdy nie posiadamy wspomnianej umiejętności.