Jaskinia Behemota

Jaskinia Behemota - pierwszy polski wortal o Heroes of Might and Magic oraz fantasy

Vacatio regis

01 lipca 2013 / Osada / autor Imbryczkolot Field

Field zamrugał oczami. Trochę czasu minęło i, jakkolwiek niektóre budynki trzymały się nieźle, tak reszta... cóż, nie można być jednocześnie architektem, cieślą, murarzem, malarzem, tynkarzem i Mahadeva wie, jeszcze jakim -arzem.
Zamrugał oczami po raz drugi. Sprzątanie po sobie zajęło mu trochę więcej niż się spodziewał. W zasadzie - zabieranie swoich książek i wojna z impami o to, żeby sobie dały spokój z ich rozwalaniem, była ponad jego siły. W końcu decyzja była podjęta już dawno temu - jemu dano tylko czas na oswojenie się z nią i odpowiednią reakcję.
Zerknął za okno na płonące tu i ówdzie ognie. Cóż, reakcja, jaka ma być, taka będzie.
...
Nad Osadą świtał nowy dzień. Przechodzący sobie spokojnie w poszukiwaniu jakiegoś śniadania po uliczkach kot, zawędrował pod jeden z bardziej okazałych - a podobno opustoszałych i nawiedzonych - domów. Nagle z wieży widokowej coś spadło.
Kot patrzył z zainteresowaniem, jak pod jego łapy toczy się blada elfia głowa. Nachylił się - elfina nie była jego przysmakiem, ale aromat herbaty był wyraźny.
Nagle usłyszał za sobą jakiś krzyk. Kot nie był specjalistą od komunikacji humanoidów, zatem trudno było mu rozróżnić radość od zgrozy. Kot nie umiał również czytać, zatem karteczkę, która wypadła wraz z głową, pominął wzgardliwym milczeniem, po czym, umywszy futerko, poszedł dalej w poszukiwaniu śniadania.


Dla większości z was będzie to wreszcie. Po okresie nieoficjalnego bezkrólewia nastanie - miejmy nadzieję - krótki okres oficjalnego braku Grododzierżcy.
Z tym momentem oficjalnie zdaję urząd. Dziękuję za daną mi szansę i pozostaje mi z żalem stwierdzić, że można było zrobić dużo więcej niż prawie nic. Nie ma sensu roztrząsać przyczyn, gdyż ta kwestia była omawiana przez grono decyzyjne po wielokroć. Kto widział - wie, kto słyszał - domyśla się, kto czytał - wyciągnie własne wnioski.
Nie chcę przedłużać, bo nie ma czego - z dniem dzisiejszym Osada staje się na nowo wolna. Przyszłemu Grododzierżcy życzę przede wszystkim sił i wielu nowych pomysłów do wcielenia w życie, zaś Osadnikom życzę dobrego współżycia z ich nowym opiekunem oraz mam nadzieję, że wsparcie, jakie okażecie następcy, pozwoli na bujny rozkwit jednego z najważniejszych miejsc dla tego wortalu.
A bientot,
F.

Komentarze

Irydus
No cóż :P powiem, że cieszę się z twojej rezygnacji, ale nie odbieraj tego źle :] dobrze rozumiem po prostu, że mogłeś nie mieć czasu. Cieszę się także bardzo z tego co jednak udało ci się zacząć, i choć nie dociągnąłeś dzieła do końca, to nadałeś osadzie jakiś tor do dalszego rozwoju. Za to bardzo dziękuję :] dobrze się współpracowało na osadowym szczeblu :] No i wpadaj jednak częściej na Ognisko. Zawsze to fajnie tak sobie pogawędzić w doborowym gronie.
Field
Huh, danke ;) A przy okazji - wpadło kilka promocji na Osadnika do koszyka, więc chociaż tyle na zakończenie mogłem zrobić.

- Field zza grobu ;)
Ymir
LOL cię pochłonął, nawet na arenki już nie masz czasu...A rezygnacja? Nie mam nic do dodania ponadto co powiedział Irydus, zdarza się, ale miło, że udało Ci się odejść na dobrej stopie.
Architectus
Mój dzisiejszy umysł nie pojmuje tego co zachodzi, jednak wypowiem się na tyle ile jestem w stanie. Field, okres Twojego urzędowania pozostał niezwykle urodzajny, ponieważ swoimi wykonanymi działaniami wskazujesz nam - osadnikom - nieosiągalne. To była dla Ciebie trudna posługa, gdyż sam wyczerpywałeś własną manę bez wglądu na to czy wystarczy Ci rezerw na przeżycie. Kiedy myśleliśmy, że nie można więcej stworzyć, Ty nas zaskakiwałeś nowym rozwiązaniem. Swoimi pomysłami przelanymi w zachowane na papierze słowa dodajesz nam energii na rozbudowę Osady. Mimo że jest po ptakach, zachowuję nadzieję - los jest w naszych rękach i możemy go zmieniać, chociażby przy użyciu zaklęcia wskrzeszającego. ;)

Przy nadarzającej się okazji, chciałbym podzielić się swoim wnioskiem na temat osiągnięć Osadnik i Grododzierżca w Ashanie. Skoro był tylko jeden, to nie ma już sensu łączyć obu z 1/2 i 2/2. Proponuję rozdzielić oba, albo... wcielić w życie wniosek Fielda: "nie można być jednocześnie architektem, cieślą, murarzem, malarzem, tynkarzem i Mahadava wie, jeszcze jakim - arzem" (posiadam podobne rozmyślania, gdyż osobiście przekonuję się przy zbliżonej sytuacji w Kronice), czyli podzielić stanowisko Grododzierżcy na kilka urzędów o innej nazwie, gdzie każda osoba miałaby pomniejsze zadania do wykonania, a wspólnie łączyłyby się w tym co dotychczas robił Grabkożerca. Z drugiej strony można by pozostawić tytuł Grododzierżcy, ale przyznawać go też innym, by zachować ideę z Ashanu. Co o tym sądzicie?
Mateusz
Narka.
Tullusion
Liczę na rozsądniejszy wybór Wysokiej Rady na tegorocznym konwencie.
Sanctum
Dzięki Field za Twoją pracę i trud!
Hayven
Żegnaj, Field.
Możliwość komentowania została zablokowana w związku z minięciem 30 dni od daty opublikowania nowiny.

Forum

Osada

Śledź nas na

Czy wiesz, że...

Heroes 3: W Wiatraku nigdy nie otrzymamy drewna.