Bramy rozwarły się...
11 stycznia 2004 / autor Sandro
...z donośnym skrzypieniem. Dawno nieoliwione zawiasy niechętnie ustępowały pod uporczywym naporem ramion Pretorian. W końcu jednak wejście do Imperium stanęło otworem przed zniecierpliwionym tłumem, jaki oczekiwał na zewnątrz.
Zagrały fanfary, z góry posypały się kwiaty. Pretorianie, ocierając pot z czół, trzymali długie i zapisane drobnym maczkiem zwoje pergaminu i mozolnie sprawdzali listę. Nieopodal stał Hetman, w galowej, połyskliwej zbroi, wsparty na swej buławie. Wszędzie łopotały dumnie flagi Imperium.
Tłum przed wejściem, zafascynowany widowiskiem, zaczął ruszać się niespokojnie. W końcu sześciu najśmielszych wsytąpiło naprzód. Nerwowym, pełnym napięcia krokiem przestąpiło bramę.
Byli to:
Wspaniały szermierz Camillus, wychowanek Zakonu z Mrocznej Puszczy;
Wędrowiec, wojownik i poszukiwacz przygód, dawny dowódca gwardii księcia Querona, Robin;
Uczeń Pilgrama Bury, szukający zemsty za śmierć swych rodziców i brata;
Dawny mieszkaniec jednej z erathiańskich wiosek, zmuszony przez orków do ucieczki, Tito;
Łucznik, druid i znakomity jeździec w jednym, Mecku;
Elfi strażnik, niegdyś członek elitarnego oddziału łuczników w AvLee, Eltharan.
Witajcie w Imperium! Q Jego Chwale!
Komentarze
Nikt jeszcze się nie wypowiedział. Napisz pierwszy komentarz!