Pożar?
24 listopada 2003 / autor Hetman jOjO
Na niebie nad Heroeslandem przez całą noc niepokojące meteory się ukazywały.
- Pali się! - krzyczał niejeden. Ale Pretorianie szybko niebezpieczną plotkę ugasili...
- Aurora borealis! - z zachwytem w głosie rzekła jakaś niewiasta. Na te słowa na kilq twarzach, pyskach i gębach (oraz innych częściach ciała Jaskiniowców, które odpowiedzialne są za mimikę) odegrał się nadzwyczaj ciekawy spektakl...
- Zagwozdkami rzucają! Uciekajmy! - jeden z częstych gości Jaskini, przez niektórych zwany Czekamem (dla swojego ulubionego zwrotu), w panice i popłochu wiał q bramom.
Na szczęście udało się szybko zmniejszyć Jego impet - tłum gęstniał dość szybko, zaintrygowany niecodziennym spektaklem - i wypytać o co chodzi.
- Byłem tam! Byłem! - dyszał Czekam, nerwowo poglądając q Heroeslandowi.
- Czarodzijka razem z Gromowładnym ciepią zagwozdkami!!! - wrzasnął zdjęty nowym atakiem przerażenia.
- Uciekajmy! Bo i nas zagwożdżą!!! - wyrwał się z tłumu i zniknął w ciemnościach.
*
Rankiem sprawy się wyjaśniły...
Heroesland całą noc szykował aktywację Sfinksa. A że to bestia wielce magiczna, taki moce żywiołów, jak i potęga solidnej magii musiały być razem ujęte dla prawidłowego przebiegu procesu.
A na niebie Jaskiniowcy widzieli,
jakby to rzec...
efekty uboczne!
a Czekam? Cóż pewnie zasłyszał słowa Sfinksa, o nowych zagadkach, w strachu z przygważdżaniem to skojarzył i... przejął się.
]*
Ty się nie bój! Podejmij wyzwanie Sfinksa!!!
Coby się nie okazało, że trud nowy na Ann i Ra-Va spadnie, odesłać go w zaświaty...
Komentarze
Nikt jeszcze się nie wypowiedział. Napisz pierwszy komentarz!