Jaskinia Behemota - pierwszy polski wortal o Heroes of Might and Magic oraz fantasy

Wielki podróżnik, Sanderus, któren stworów i dziwów Antagarichu widział i opisał bez liku, obaczywszy ryciny przesławnego Valturmana, kategorycznie stwierdził, że w jego przytomności takowych
nigdy nie było.
Skoro taki mistrz uznał swą bezsiłę - tym większy honor spotkał naszych magów i wojowników, którzy w bój z memuarami stanęli, a bój był to srogi i ciężki. Wiele padało nazw, wiele opisów, bo i nasi wojownicy i magowie wiele krain zwiedzili, w wielu ich moc i miecz do boju z monstrami stawać musiały.
A historia ta zaczęła się, gdy niezrównany mistrz pędzla i tynktury Valturman w spotkaniu z okrutnym stworem stracił część swych bezcennych notatek, z których jeno ryciny ocalały. Przybywszy w nasze strony mistrz przekazał komendantom Akademii Wojennej swe prace i poprosił o pomoc w ustaleniu z jakimi stworami miał okazję stawać w polu. Konkurs ogłoszony został i w naszej braci z żywym odzewem się spotkał. Wspomnienia, propozycje, opisy liczne spłynęły i czoła swe nad nimi pochyliła ekstraordynaryjna komisja.
I właśnie jej prace dobiegły końca.
Nikt, któren na apel odpowiedział nieomylnym się nie pokazał. A i tak bywało, że jedna stwora na bardzo wiele sposobów nazywana i opisywana była. Przeto komisja nikogo nagrodzić nie postanowiła, jeno dwa imona wyróżnić, tych co to najdokładniej najwięcej stworów nazwać i zidentyfikować potrafili. A to mnich w Imperium powszechnie znany Inghamem zwany i drugi nie mniej zacny imć Regis. Ich zasługi przepomniane nie będą i nagrody spodziewać się zacni oni mogą.
Tam, gdzie udało się nazwy ustalić - znajdziecie je w podpisach obrazów Valturmana w Galerii AW. Będzie także specjalna księga z opisami tych kreatur sporządzona, dla których uczestnicy konkursu opisy znaleźli.